ROZDZIAŁ SZESNASTY
Po treningu siatkarze poszli do szatni a ja do swojego pokoju szybko się przebrać bo za kilka minut mieliśmy zebrać się na dolnym holu. W sumie to chłopaki mieli się stawić ale ja też poszłam bo byłam bardzo ciekawa na czym polega taki 'trening umysłowy'. Zeszłam na dół i usiadłam na samym końcu krzesełek które znajdowały się w pomieszczeniu żeby nie robić zamieszania. Każdy był bardzo skupiony na tym co mówi trener. Było również dużo filmików w obsadzie Włoskiej. Antiga zwracał szczególną uwagę na Ivana Zaytseva i na sposób rozgrywania Dragana Travicy. Bardzo podobał mi się taki rodzaj treningu, aż do tego stopnia że zapomniałam zrobić choć kilku zdjęć. Stefan zakończył zebranie kilkoma motywującymi słowami i poszliśmy na stołówkę bo nie opłacało się wracać na górę.- Mańka idziesz z nami?- Spytał Winiar siadając przy stole a ja nie miałam pojęcia o co mu chodzi i gdzie mam iść.
- A gdzie idziecie? I czemu ja jak zwykle nic nie wiem? - Posłałam pytające spojrzenie Michałowi.
- Na basen, ale to po kolacji jak każdy odpocznie. A masz w ogóle tutaj bikini? Bo jak nie to będziesz musiała pływać..- Roześmiany Fabian nie dał dokończyć przedmówcy.
- Ma!! - Prawie krzyknął Drzyzga a każdy zaczął się śmiać.
- Chciałem powiedzieć że będzie musiała pływać w ubraniu. Nie wiem o czym ty Fabian sobie pomyślałeś. - Słuchając rozmowy chłopaków nie mogłam wytrzymać ze śmiechu.
- Mańka może jak wejdziesz do wody z chlorem to Ci rudy zejdzie z włosów? - Żartował Bartek.
- Osz ty chamie! Bij się.- Wzięłam widelec do ręki i przymrużyłam oczy.
- Giń potworze!!!- Kurek wydarł się na cały regulator przyciągając wzrok wszystkich obecnych na stołówce. - No co? To ona zaczęła. - Bartek zaczął się tłumaczyć jak mała dziewczynka która obsypała piachem dziecko w piaskownicy.
- Mamusia nie nauczyła że nie ładnie jest tak kłamać? - Spytał Igła a mi od razu przypomniało się jak był pierwszy raz w moim hotelowym pokoju. Kolacja się skończyła więc poszłam do pokoju się przebrać w strój kąpielowy. Zdążyłam wejść do łazienki i zdjąć sobie spodenki a ktoś zapukał do drzwi. No kurde czy on zawsze musi przyłazić jak się przebieram?
- Jeżeli jesteś Krzyśkiem Ignaczakiem to możesz wejść! - Krzyknęłam z łazienki przekonana że to Igła dobija się do pokoju.
- Krzyśkiem Ignaczakiem? Mam być zazdrosny? - Od razu rozpoznałam głos Fabiana. Nałożyłam już strój więc podeszłam do drzwi przy których nadal stał Drzyzga.
- Nie, ale masz podać hasło. - Powiedziałam już znacznie opierając głowę o drzwi.
- A co jeśli nie znam hasła? - Usłyszałam cichy głos chłopaka w którym można było doszukać się śmiechu.
- Musisz zapłacić wejściowe. - Powiedziałam uchylając drzwi. Byłam w samym bikini a chłopak wpatrywał się w moje oczy. Zbliżył się do mnie i odgarnął włosy z policzka. Spuścił wzrok na moje usta a jego warga początkowo delikatnie musnęła moją. Każdy następny pocałunek był bardziej namiętny. Weszliśmy do mojego pokoju nadal nie odrywając się od siebie. Ręka chłopaka błądziła po moich plecach szukając bluzki. Chyba dopiero wtedy zauważył że jestem w samym stroju kąpielowym. Lekko się ode mnie odsunął i pożerał wzrokiem. Speszona zagryzłam wargę a Fabian mnie objął składając pocałunki na mojej szyi.
- Kocham Cię. Jesteś idealny i sama nie wiem czym sobie na ciebie zasłużyłam!- Wreszcie to z siebie wyrzuciłam. Ścisnęłam go mocno a ten obrócił mnie woku własnej osi.
- Ja ciebie Julio też. - I znowu zaczęliśmy się całować lecz przerwał nam dzwonek mojego telefonu.
- Oo to Igła. Pewnie zaraz będzie "no gdzie wy jesteście?!" - Roześmiałam się i włączyłam głośnomówiący.
- Gdzie wy jesteście? Zawsze musimy na was czekać! - Wydarł się do telefonu Ignaczak a ja z Fabianem wybuchnęliśmy śmiechem. Powiedziałam Krzyśkowi że już idziemy i wyszliśmy z pokoju tylko ubrałam sukienkę.
- Wiesz co? Ja to chyba jednak powinienem być zazdrosny o Igłę...- Powiedział zarzucając na mnie swoje ramię i przy tym się śmiejąc. Weszliśmy na basen i wszyscy siatkarze zwrócili na nas wzrok. Większość się już kąpała, tylko Kłos z Nowakowskim o czymś dyskutowali na leżakach.
- A ty Bartuś co się gapisz? Bikini nie widziałeś? - Podeszłam do basenu i roześmiałam się wyciągając rozłożoną rękę tuż przed oczy przyjmującego. Kurek podpłynął jeszcze bliżej wyjścia z basenu i oparł się łokciami o murek a ja przykucnęłam.
- Bikini widziałem ale chyba żadna dziewczyna nie wyglądała w nim tak dobrze jak ty. - Cwaniacko się uśmiechnął a ja ze śmiechu mało co nie wpadłam do wody.
- Weź bo się zarumienię jeszcze. - I to były najgorsze słowa które mogłam wtedy wypowiedzieć.
- Zarumienisz? To może woda Ci pomoże! - Przełożył mnie przez ramię i wrzucił do basenu.
- Kurek idioto!! A jak bym pływać nie umiała? Mogłam utonąć! - Powiedziałam oburzona gdy wynurzyłam się z wody.
- Albo mogły Cię pożreć rekiny. - Roześmiał się i odpłynął jak najdalej. Powygłupiałam się jeszcze z chłopakami i postanowiłam zaciągnąć Fabiana.... na leżaki a co wy myślałyście?
- Zati się topi!- Krzyknęłam rozgrywającemu do ucha wskazując palcem na basen. Ten się szybko odwrócił a ja pobiegłam do leżaka bo niestety był tylko jeden wolny. Już miałam siadać ale siatkarz objął mnie z tyłu tak że nie mogłam się ruszyć.
- Gdybym był Kurkiem to wrzuciłbym Cię z powrotem do wody ale że jestem gentelmenem...- Chłopak mnie puścił a ja dałam mu buziaka w policzek i zadowolona usiadłam na swoim miejscu.
- Ałaa, haha chcesz mnie zgnieść? - Zaczęłam się śmiać bo jakże kochany Fabian usiadł mi na kolanach.
- Mmm wygodna jesteś. - Roześmiał się chłopak a ja zaczęłam go uderzać ręką w plecy bo przez śmiech nie mogłam z siebie nic wydusić. Nogi mnie bolały okropnie ale nie mogłam pohamować śmiechu.
- Moje nogi nie żyją. - Powiedziałam gdy siatkarz wreszcie wstał.
-Mogę zrobić im masaż. -Puścił mi oczko a jego ręka przejechała w górę po moich nogach aż po pośladki.
- Wariat z ciebie panie Drzyzga. - Posłałam mu uśmiech i wstałam z leżaka żeby mógł usiąść a ja jemu na kolanach. Siedzieliśmy na basenie jeszcze dobre pół godziny ale było już późno więc postanowiliśmy się zwinąć. Jutro ważny mecz, każdy musiał się wyspać żeby skopać tyłki Włochom!
Na wstępnie chciałabym Was przeprosić za moją nieobecność. No ale wiecie... skoki były! :D Wielkie gratulacje za pierwsze miejsce w drużynówce i brawo dla Piotrka Żyły za drugie miejsce w sobotnim konkursie :) Są tu jacyś wielbiciele skoków? Może macie ulubionych zawodników? Ja oprócz naszym Orzełkom kibicuję też Austriakom :)
Następny rozdział postaram się dodać jutro a na razie czekam na Wasze komentarze i bardzo dziękuję za wcześniejsze :*
ja kibicuję Polakom i Słoweńcom, ale uwielbiam też Morgiego :D
OdpowiedzUsuńco do rozdziału to jak zwykle świetny
Thomasa nie da się nie lubić :D
Usuńfajne. niedawno tu trafiłam, świetnie piszesz :)
OdpowiedzUsuńZajebisty :D
OdpowiedzUsuńWarto było czekać :3 Rozdział świetny i do tego zabawny, czyli to co lubie najbardziej! Julka z Drzyzgą są zajebiiiści <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
O kurczę.... DZIĘKUJĘ :*
UsuńPozdrawiam również :)
Jest śmiesznie i naprawdę fajnie . <3
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowość na http://lepiej-zapomnij.blogspot.com/ . buziaki